Wybierz swój kraj lub region


South Africa

EN

Canada

FR EN

México

ES EN

United States

EN

Australia

EN

China / 中国

ZH EN

India

EN

South Korea / 대한민국

KO EN

Malaysia

EN

Singapore

EN

Taiwan / 台灣

ZH EN

Thailand

TH EN

Vietnam

VI EN

Česká Republika

CS EN

Danmark

DA EN

Deutschland

DE EN

España

ES EN

France

FR EN

Ireland

EN

Österreich

DE EN

Polska

PL EN

Szwecja

SV EN

Netherlands

NL EN

Norwegia

EN

Global

EN

Zacznij pisać, aby uzyskać sugestie

Sugestie wyszukiwania

Sugestie są ładowane


Sugestie dotyczące produktów

Sugestie są ładowane


Czy na pewno chcemy kobietę?

Rozmowa z Agnieszką Kuczarą-Szerszeń, Dyrektor ds. Łańcucha Dostaw w firmie Rockfin

04.03.2020

Od kilkunastu lat pracuje na kierowniczych stanowiskach w branżach uważanych ogólnie za „męskie”. Aktualnie jest szefową ponad 50-osobowego zespołu w firmie Rockfin, produkującej systemy olejowe oraz paliwowe do turbin gazowych, parowych i generatorów.

Agnieszka Kuczara-SzerszeńTe zaawansowane technologicznie urządzenia wykorzystywane są między innymi we wszelkiego typu elektrowniach, na platformach wiertniczych i statkach FPSO, a także w przemyśle petrochemicznym, papierniczym czy cementowym.

W firmie Rockfin kobiety stanowią blisko 20% załogi, która liczy w sumie 561 osób. Agnieszka Kuczara-Szerszeń jest jedną z jedenastu na menedżerskich stanowiskach. Odpowiada za zakupy strategiczne i operacyjne, logistykę oraz magazyn.

Pierwsza kobieta na produkcji

Czy kobiety pracujące w branżach przemysłowych to wciąż rzadkość na polskim rynku? – Kiedy zaczynałam pracę jako manager w firmie Franke, byłam tam pierwszą kobietą na produkcji – wspomina nasza rozmówczyni. – Gdy po siedmiu latach odchodziłam z firmy, było nas już znacznie więcej.

– Dziś kobieta uprawiająca zawód do niedawna uważany za męski, na przykład motorniczego czy spawacza, nie jest już tak rzadkim widokiem jak jeszcze kilka lat temu. Powoli zmienia się podejście do aktywności zawodowej kobiet. I dobrze, bo przecież nie chodzi o to, jakie zawody wybieramy jako kobiety, gdyż to zależy wyłącznie od nas, ale czy otoczenie sprzyja naszemu rozwojowi zawodowemu.

– Uważam, że w tym temacie mamy w Polsce jeszcze sporo do przepracowania. Przypomina mi się pewna historia, która dobrze ilustruje pokutujące w naszej społecznej mentalności stereotypy. Jakiś czas temu brałam udział w rekrutacji na stanowisko Managera Operacyjnego w dużej międzynarodowej firmie. Wraz ze mną o to stanowisko ubiegali się też mężczyźni. Po zakończonej rozmowie pani z działu HR pomyliła się i zamiast do jednej z osób decyzyjnych wysłała do mnie SMSa z pytaniem: "Czy na pewno chcemy kobietę?"

Cechy dobrego menedżera

Dziś Agnieszka Kuczara-Szerszeń nie musi przekonywać nikogo, że jest odpowiednią osobą na odpowiednim stanowisku. Jednak początki nie były łatwe. – Gdy zaczynałam karierę zawodową, niejednokrotnie musiałam udowadniać współpracownikom swoją wartość. Przyznam, że czasami było to deprymujące, ale nie poddawałam się. Z czasem koledzy przekonali się, że potrafię pracować z nimi ramię w ramię i przestali mnie oceniać przez pryzmat płci czy wyglądu, a zaczęli doceniać jako dobrego fachowca.

Zapytana o trzy najważniejsze cechy, jakie jej zdaniem powinna mieć kobieta na stanowisku, odpowiada, że płeć nie ma tu znaczenia. Chodzi raczej o cechy, które generalnie powinien mieć dobry menedżer, a należą do nich przede wszystkim: umiejętność podejmowania decyzji, rozwiązywania problemów i współpracy z ludźmi.

Bez emocji bylibyśmy robotami

– Uważam, że to stereotyp, że kobiety są bardziej emocjonalne, przez co trudniej im podejmować racjonalne decyzje – mówi Agnieszka Kuczara-Szerszeń. – Znam zarówno emocjonalnych mężczyzn jak i bardzo zasadnicze, konkretne kobiety. Gdybyśmy byli pozbawieni emocji, bylibyśmy robotami, a nie ludźmi. Każdy z nas ma emocje. W biznesie ważne jest nie to, żeby ich unikać, tylko żeby podejmować racjonalne decyzje z ludzką twarzą.

Czy podąża czasem za kobiecą intuicją? Twierdzi, że intuicja nie ma płci. Posiadają ją zarówno kobiety jak i mężczyźni. I choć swoje decyzje stara się opierać na analizie faktów, zdarza jej się czasem posłuchać głosu intuicji.

Bizneswoman w podwójnej roli

Nasza rozmówczyni karierę w biznesie z powodzeniem łączy z życiem rodzinnym. Uważa, że podwójna rola kobiety aktywnej zawodowo i matki to doskonała szkoła sprawnej organizacji pracy i efektywnego zarządzania czasem. Przyznaje, że dużym ułatwieniem jest zrozumienie i wsparcie partnera. Z mężem, również piastującym menedżerskie stanowisko, 'po równo' dzielą się obowiązkami domowymi.

Zapytana czy nie ma poczucia, że w skutek jej kariery zawodowej traci coś jej rodzina i ona sama jako matka, odpowiada z przekonaniem, że wręcz przeciwnie. Jej rodzina zyskuje na samodzielności i partnerstwie. Jest zresztą zwolenniczką idei „quality time”. W praktyce oznacza to, że kiedy już spędza czas z dzieckiem, jest z nim na 100%, poświęcając mu całą swoją uwagę.

Czy łatwo jest w Polsce być aktywną zawodowo kobietą? – Program 500+ na pewno nie sprzyja aktywizacji kobiet – uważa. – Zamiast tego przydałoby się parę praktycznych udogodnień dla młodych matek, na przykład więcej żłobków i przedszkoli czy też możliwość powrotu do pracy w niepełnym wymiarze, jak to jest u moich niemieckich koleżanek.

– Sama zatrudniam kobiety, również te młode, z małymi dziećmi i nie uważam, aby była to jakakolwiek przeszkoda w rzetelnym wykonywaniu obowiązków zawodowych. Wiele zależy tu od pracodawcy. Elastyczne godziny pracy czy home office pomagają kobietom, ale także mężczyznom, zachować równowagę pomiędzy życiem prywatnym a zawodowym.

Kobieto, uwierz w siebie!

Zdaniem Agnieszki Kuczary-Szerszeń to kompetencje i predyspozycje, a nie płeć, powinny być głównymi kryteriami wyboru pracownika. – Jestem zdeklarowaną przeciwniczką parytetu. Nie wyobrażam sobie decydować o czyjejś karierze zawodowej czy być brana pod uwagę w rekrutacji tylko dlatego, że potrzeba więcej kobiet w statystykach zatrudnienia. Uważam, że nie potrzebujemy faworyzować kobiet, bo one doskonale sobie poradzą. To czego potrzebujemy to zmiana podejścia, przede wszystkim w nas samych.

Musimy być bardziej pewne siebie i zacząć wierzyć w swoje umiejętności. Tych cech powinnyśmy uczyć się od mężczyzn. Ciekawe, że kiedy powierzam jakieś zadanie mężczyźnie, to nawet jeśli nie jest on do końca kompetentny w tej dziedzinie, podejmuje je bez wahania. To samo zadanie powierzone kobiecie, o której wiem, że jest znacznie bardziej kompetentna niż ten mężczyzna, od razu wywołuje szereg wątpliwości: „Nie wiem czy dam radę, czy znam się na tym wystarczająco dobrze, czy jestem odpowiednią osobą…”

– Niestety, wciąż pokutują w nas stereotypy związane z wychowaniem, jakie otrzymałyśmy w dzieciństwie. I nad tym przede wszystkim powinnyśmy popracować.